Hmm. Chyba parę razy się zdarzyło, ale nie wiem czy powinienem o tym wspominać bo kto się nie zlał w majtki jeszcze będąc dzieciakiem? :D
A będąc już nieco starszym mi się stety/niestety nie zdarzyło zaliczyć wpadki.
@kroliczek666
Pamiętam, że nie xD. Z tych kilku wspomnień, które mam odnośnie tego, że "nie zdążyłem do łazienki" raz było mi to trochę obojętne (albo po prostu nie pamiętam wszystkiego z tamtego zdarzenia), ale z reguły było nie fajnie, że nogi zrobiły się mokre :(.
@kroliczek666
O tak, pielucha zdecydowanie lepsza od ubrania czy bielizny. Wszystko zostaje na miejscu, nic się nie wylewa, nie pływa. No chyba, że już jest pełno :D.
U mnie wszystko zaczeło sie od moczenia nocnego i trwało to do 7 roku zycia. Troche krocej bo do 5 roku zycia czesto mialem problem kupy w majtkach. W pierwszym wypadku chodzilem spać w pampersie a w drugim wypadku po dluższym czasie brudzenia majtek dostalem karę i przez jakiś czas nosiłem pieluszki w ciagu dnia i byłem kontrolowany przez mame gdyż po moim zachowaniu ( uciekałem w ciche miejsce ) od razu wiedziala ze cos sie dzieje i natychmiast lądowałem na nocniku. Pomogło gdyż wstydziłem sie ze inne dzieci nie noszą juz pieluszek w ciagu dnia a tym bardziej nie korzystaja z nocnika . Przez co wstydziłem sie wychodzic na dwór więc kara pomogła w 100 procentach 😉
@kroliczek666 Tak, gdyż w wieku 13 lat zaczela sie moja fascynacja pieluszkami i nocnikiem 😉 a czy lubialem uczucie mokrego lozka to nie pamietam , bo pamietam tylko tyle ze mama zakladala mi pieluszke przed wieczorynka a rano budzilem sie mokry. Z biegiem czasu coraz rzadziej mialem mokro az calkowicie mialem sucho po nocy. Mama jesli chodzi o siusianie w nocy byla wyrozumiala , co innego z kupą w majtkach , pamietam ze sie denerwowala na mnie przez co po ktorymś razie za karę znow wlozyła mnie w pieluszki i korzystalem z nocnika. Na dodatek razem z pieluszka wciagala mi rajtuzy , pewnie dlatego by latwiej było sprawdzać pieluszkę bo czasem mimo ze miala na mnie oko to i tak pieluszka była pełna 😉
@kroliczek666 Miałem jedną wpadkę, jeszcze całkiem niedawno. Może z rok temu, wyszedłem z psem i strasznie chciało mi się siku, ale było bardzo ciemno i nikogo nie było na dworze. Uznałem że zrobię kropelke żeby zrobiło mi sie lepiej ale wraz z kropelką poszedł cały pęcherz. Była jeszcze druga sytuacja przez sen.. Ale to strasznie wstydliwe hahaha
@pablo
Czyli nie chciałeś specjalnie zrobić, ale jednak specjalnie zacząłeś.
To taka połowiczna wpadka :D.
@solaris nie nie, to był akt desperacji :P @kroliczek666 miałem taki pomysł, ale po pierwsze nie było drzewek a po drugie nie zdążyłbym :D
Jeśli chodzi o wpadki z pęcherzem, będąc już dorosłym, bądź dzieckiem, ale w takim wieku, w jakim "nie powinno" się to zdarzać, to można je policzyć na palcach jednej ręki. Jestem całkowicie zdrowy jeśli chodzi o te sprawy, więc zawsze zdążę dojść chociaż do jakiegoś drzewka. Te co miałem, były raczej efektem tragicznie złego planowania, niż jakiegoś niekontrolowanego parcia itp. Z kolei nieco częściej zdarzały mi się wpadki z numerem 2, ale też nie jakoś przesadnie często. Nie sądzę żeby od tego zaczęła się moja fascynacja, raczej nie były to zbyt przyjemne sytuacje i cieszę się bardzo, że nigdy nie nakrył mnie nikt znajomy. Za to do tej pory zdarza mi się czasami zsikać w nocy i to jak najbardziej jest motorem mojej fascynacji tym tematem (czyli załatwianiem się i korzystaniem z pieluch, AB nie jestem wcale).
Pamiętam kilka takich sytuacji już dość późno, ok 13 lat.
Raz wracając z wyjazdu nad morze zatrzymaliśmy się u rodziny pod Warszawą w domku letniskowym, nie było toalety tylko wychodek, który jakoś odstraszał pająkami. W nocy sam nie wiem czy mi się coś przyśniło, ale obudziłem się w mokrym śpiworze. Trochę spanikowany szybko go zwinąłem żeby mama nie zauważyła przy pakowaniu. Niestety została też mokra wersalka... do dziś mam nadzieję że wyschła zanim ktoś tam sprzątał albo coś... :)
@kroliczek666 I tak i tak, ale najczęściej nieświadomie, chyba że noszę pieluchę, albo obudzę się i mi się chce, ale już mam mokro :)
U mnie były to raczej kontrolowane wpadki lub odrobinę zainscenizowane wpadki. Miałem mnóstwo takich sytuacji, w wolnej chwili mogę kilka z nich opisać, jeśli w ogóle kogoś to interesuje.
Kilkukrotnie zdarzyło mi się również doprowadzić do takiego stanu rozluźnienia po alkoholu, że było mi obojętne gdzie i jak się załatwiam, co w połączeniu z podświadomym podnieceniem wizją ewentualnej wpadki skończyło się puszczeniem wszystkiego w ubranie. Bardzo miło wspominam te wydarzenia :-)
Natomiast jeśli chodzi o genezę mojej fascynacji siusianiem to była to wpadka koleżanki w piątej klasie podstawówki. Na wycieczce szkolnej zdarzyło się jej zsiusiać w spodnie, a ponieważ było to podczas zwiedzania to przez kilka godzin zmuszona była chodzić z dużą mokrą plamą na spodniach. Widok był cudowny i niezwykle mnie podniecił. Chyba właśnie od tego wydarzenia zaczęła się u mnie fascynacja pissingiem.
Ostatnia moja wpadka to powrót z imprezy ostatniego lata nocnym tramwajem. Jak pamiętacie latem wszystkie knajpy w miarę normalnie działały, umówiłem się z grupą starych znajomych na piwo, skończyliśmy około trzeciej (a więc już nad ranem), wskoczyłem do nocnego tramwaju, bo akurat jechał tuż obok pubu, gdzie skończyliśmy imprezować. Byłem już bardzo zmęczony, nawet nie tyle alkoholem, co po prostu niewyspany i zasnąłem w tramwaju. Obudziłem się po jakiejś godzinie na pętli po przeciwnej stronie miasta niż mój dom. Bardzo już chciało mi się siku, ale na pętli nie było gdzie się załatwić a tramwaj ponownie odjeżdżał za kilka minut. Pojechałem więc ponownie w kierunku domu. W międzyczasie przycisnęło mnie już solidnie. Miałem dwie opcje: wyjść z tramwaju i pójść w krzaki, ale wtedy musiałbym czekać na kolejny nocny pół godziny, a bardzo zależało mi na szybkim powrocie i położeniu się do łóżka. Drugą opcją było dalsze wstrzymywanie i ryzykowanie posikania w tramwaju. Po chwili zaczęło mi się juz robić wilgotno w majtkach, popuściłem mimowolnie kilka małych strumieni. Tramwaj był prawie pusty, a ja siedziałem sobie zupełnie sam na końcu, tak więc uznałem, że nie ma się co specjalnie męczyć i zsiusiałem się w spodnie na siedzeniu. Strużki moczu rozlały się po podłodze tramwaju, ale nikt tego nie zauważył. Skończyło sie wszystko spokojnym dotarciem do domu w mokrych spodniach, trochę bałem się przypadkowego spotkania z jakimś sąsiadem, ale że była to bardzo wczesna godzina w niedzielę to skończyło się na strachu. Muszę przyznać, że poczucie wstydu i obawa przed zauważeniem przez kogoś znajomego sprawia mi dodatkowe podniecenie.
@kroliczek666 Opowiedz proszę również jakąś historię z Twoimi znajomymi i ich wpadkami. Uwielbiam takie opowiadania, zwłaszcza jeśli są w 100% autentyczne :-)
@kroliczek666 Bardzo fajna historia, szkoda że bez dalszego ciągu... Czy sama również próbowałaś kiedyś zsiusiać się w swoje ubranie żeby sprawdzić jakie to ekscytujące?
@dirtymind mi sie zdarzało ;]
Ja dopowiem jeszcze jedną wpadkę, którą miałem też w wieku ok.12 lat na spacerze z siostrami (młodszymi). Chodziliśmy po osiedlu i odeszliśmy dość daleko od naszego bloku. Jakoś późno zorientowałem się że muszę siku, nie pamiętam przez jaki czas ignorowałem to uczucie. Na końcu osiedla był parking i oi-toje. Nie chciałem zostawiać najmłodszej siostry samej na parkingu. Ale sikać chciało mi się już tak bardzo... wiedziałem, że nie zdążę do domu. Chciałem wejść do tego toi-toia ale już nie pamiętam dokładnie czy był zatrzaśnięty, czy tak mi się chciało, że nie zdążyłem szybko rozpiąć guzika przy spodniach. Niestety praktycznie wszystko poszło po nogawce... Potem wracałem z siostrami do domu, udając, że idę tylko z jednej strony żeby ktoś nie zauważył. One same były za małe i się nie zorientowały. Na osiedlu też było jakoś pusto i spokojnie na szczęście. W domu od razu poszedłem się rozebrać i włożyłem spodnie do kosza na pranie. Mama nic nie pytała potem więc może zdążyły wyschnąć przed praniem. Ot i cała "osiedlowa przygoda" ;)
Wydarzyło się to niedawno spałam jakby bylam już lekko oburzona i chciało mi się siku Ale nie chciało mi się Jeszce wstawać i w pewnym momencie pipuscilam wtedy gwałtownie wstałam Ale nie wysikalam się do końca resztę zrobiłam w toalecie