Witajcie kochani! Dawno mnie tutaj nie było, bo ten rok był jednocześnie najwspanialszym czasem mojego życia (życie z moim Maleństwem), jak i trudny ze względu na sprawy prywatne. Obecnie mija rok odkąd zamieszkałam z niuniusiem. To daje oddech, po tych wszystkich latach które spędziłam na ukrywaniu się z tym kinkiem. Wstaję rano - dzidzia, kładę się spać - dzidzia. Żyjemy sobie tak, w szczęściu i względnym spokoju, chociaż parę osób z kinku próbowało to zakłócić. Nie mam zbyt dobrego doświadczenia jeśli chodzi o znajomości z osobami AB/DL. Byłam na wielu serwerach, ale nigdzie nie mogłam poczuć się komfortowo i bezpiecznie, nawet gdy deklarowały że są safe space. Dlatego stworzyłam swoje miejsce, swoją oazę, swoją prawdziwie bezpieczną przestrzeń. Nie jest na razie liczna, ale daje mi ciepło. Jest inaczej. Również jest oddechem. Jest otwarte dla wszystkich którzy ciągle poszukują swojego miejsca, ciepłego kąta, i są pełnoletni. Bez podstarzałych creepów, którzy nie szanują granic innych, narzucają się czy nadmiernie seksualizują. Moje podejście do AB/DL się zmieniło na przestrzeni tych dwóch lat.
Dalej jest to coś co mnie kręci jako kink, ale jest głównie takim hmm...ukojeniem.
I mimo tego że mój maluch również postrzega to jako fetysz, to jednak bardzo ważna jest dla nas ta część bez czynności seksualnych. Poczucie bezpieczeństwa, zaufanie, ogromna miłość nie tylko kobiety i mężczyzny, ale także mamusi i malucha.
To takie moje przemyślenia na dzisiaj :)

#wyznania #mamusia #babyboy