U mnie wszystko wporządku, odsypiam nockę i znowu do pracy na noc, kawusia wypita, ciacho dojem w pracy i szafa gra, a pieluszka maluniego przemociona w pracy ?
Ja w sumie, też w pracy, tylko że w polu. Lecz nie na cały dzień a do ok. 13...
Co to był za dzień, deszcz padał z samego rana, ale tuż przed 7.00 przestało. Grrrrr, później było jeszcze gorzej... Jakoś dałem radę, ale było niebezpiecznie blisko bym się poddał.
@Wahtra Maluszek wstydzioszek hehe