To był dobry wieczór zabaw z żoną, w drodze losowania wypadło że ona wczoraj była opiekunem. Po przebraniu mnie i zapieluszkowaniu poszliśmy oglądać filmy. W międzyczasie wyszedł u mnie stan podgorączkowy, więc musiałem poddać się "rytuałowi" mierzenia temperatury. Trzeba położyć się i poczekać na odpięcie pieluszki, potem patrzeć jak zakłada rękawiczke, nawilża ją w lubrykancie, przekłada mnie przez kolano i smaruje "wejscie". Z termometrem trzeba wytrzymać około 5 minut, a potem z powrotem do pieluszki.

Teraz czekam aż wstanie, wykąpie mnie i przebierze. Ale przede mną jeszcze poranne lanie za niecenzuralne słowa w czasie filmu...

#zabawy