DDLG/DDLB/MDLG/MDLB jest to relacja między dwojgiem ludzi. Twoja rola jest określona po przez pryzmat relacji OPIEKUN - DZIECKO. Nie ma tu wyraźnie określonego wieku. Nie muszą pojawiać się przedmioty i zachowania wieku wczesnodziecięcego.
Natomiast ABDL (Adult Baby/Diaper Lover) jest to kink w którym skupiasz się tylko na samym sobie. W przypadku AB wcielasz się w maluszka który uwielbia dziecięcy świat. DL określa Twoje zamiłowanie do pieluszek. Tutaj nie musi być opiekun (termin nie określa zaangażowania innych osób)
ABDL - używanie przedmiotów dziecięcych takich jak smoczki, pieluszki, butelki, misie, ubranka
DDLG - gdy się bawisz z inną osobą np. w tatusia i córeczke
Mam takie pytanie, skąd wy wzięliście tę „córeczkę”? XD Zastanawiam się nad tym ostatnio i lekko mnie odrzuca takie nazewnictwo. Za granicą nikt tego nie używa, nawet dzisiaj czytałam post o tym, że dziewczynę tak nazwał jej Tatuś (daughter) i pytała ludzi co o tym sądzą - większość była zniesmaczona lub zdziwiona.
@MaluszekWiki obawiam się że to jest konsekwencja tego że skróty DD (Daddy Dom) I MD (Mommy Dom) są dość bezmyślnie skracane, a na polską scenę nieco błędnie przetłumaczone jako Tatuś/Mamusia.
@Wruu Jest to trudne bo nie ma prawidłowych tłumaczeń. W przypadku kobiet oprócz mamusia, pojawiają się takie jak domina, mamuśka. Wszystkie nie oddają w 100% natury tej relacji. Z "tatusiem" jest jeszcze trudniej bo chyba nigdzie nie spotkałem się nad tym aby ktokolwiek zastanawiał się nad tym jak to przetłumaczyć. W każdym razie to jest takie samo spłycenie/przekłamanie relacji jak użycie słów córeczka, synek. :(
Najważniejsze jest to w jaki sposób to Ty umówisz się z drugą osobą na nazewnictwo (aby Wam oboje pasowało). Natomiast gdy opowiadasz o Waszej relacji innym należy być przygotowanym że używając takiego słownictwa może być odebrane jako lekki cringe.
@DaddyHoly tylko ze w ddlg też są smoczki i buteleczki lecz nie ma pieluch
@Kornelka w DDlg nie muszą być smoczki i butelki. W ddlg równie dobrze możesz wcielić się w rolę 12nastolatki. Tak samo DDlg nie wyklucza używania pieluch. W DDlg chodzi o relacje między 2 osobami.
@mdpr Czyli w zasadzie nie ma innego tłumaczenia. Nie wiem czy uznanie tego za błędne jest słusznym. Na obcojęzycznych stronach rzeczywiście raczej nie występuje nazywanie osoby uległej córeczką czy synkiem, zatem można to uznać za "dopełnienie" do nazewnictwa osoby dominującej w języku polskim, choć też uważam je za.. co najmniej nieprzyjemne. Tatuś i Mamusia jakoś mniej mnie gryzą, hah.
@Wruu Może nie jest błędne użycie, ale precyzyjność tłumaczenia "tatuś" jest taka sama jak "córeczka". Natomiast to jak się do tego odnosimy wydaje się być tylko perspektywą wynikającą z doświadczeń życiowych. Tego w jaki sposób tych słów używasz do wyrażania ich pierwotnego znaczenia.
Ktoś kto jest rodzicem na słowo "tatuś/mamusia", może zareagować podobnie jak Ty an słowo "córeczka".
@mdpr ale pieluchy to już abdl więc jak ddlg amerykańska wersja ddlg jest całkowicie inna niż polska ja dopiero zaczynam w ddlg być i też nie rozumiem
@mdpr Czy ja wiem? Jednak bezpośrednie tłumaczenie Daddy, to Tatuś. A uległa zwykle nie jest Doughter, tylko Little albo innego typu zdrobnienia, których nie tłumaczy się jako córeczka.
@Kornelka Myślę, że to bardzo mocno indywidualna kwestia. Jeśli ktoś potrzebuje być niemowlakiem w little space, to może potrzebować pieluch. "Wczuwanie się" w nastolatkę nie będzie tego wymagało. Ze względu na obecną w DDlg regresję wiekową te światy mogą się bardzo mocno przenikać. Nie można natomiast podważyć faktu, że DDlg jest typem relacji z drugim człowiekiem, a ABDL samo w sobie określa jedynie upodobania. Zatem będąc w relacji DDlg możesz mieć upodobania do ABDL, ale nie musisz.
@mdpr Ale chyba nikt nie mówi do swojego Opiekuna Daddy Dom. Popraw mnie, jeśli się mylę, ale nie udało mi się z czymś takim spotkać.
@Kornelka Jest ta sama definicja co polska. DDlg jest relacją i jest skupiona na tym co jest miedzy dwojgiem ludzi.
@Wruu nie twierdzę że tak mówią do niego. To jak an siebei mówią dwie osoby jest umową zawartą miedzy nimi.
Po prostu tłumaczyłem precyzje tłumaczeń w DDLG takich jak tatuś, mamusia, synek, córka.
@mdpr Ja będę upierać się, że synek czy córeczka, to już nie jest tłumaczenie, tylko swojego rodzaju dopowiedzenie, a Tatusia i Mamusię za tłumaczenie uznać potrafię.
Ale to chyba dość bezsensowna dyskusja, hah. Niczego nie wnosi do tematu, a tylko uskuteczniam spam. :D
No właśnie ja się zgadzam z @Wruu. Anglojęzyczne „daddy” ma dość długą historię i z tego co mi wiadomo nawet w niektórych vanillach związkach ludzie używają tego sformułowania do partnera, a tłumaczenie „Tatuś” ma dość duży sens. „Little girl” to zwyczajnie jest „mała dziewczynka”, „maleństwo” - coś takiego. Dla mnie używanie „córeczki” i „synka” zaburza trochę to, że w DDlg nie chodzi o kazirodztwo, bo używanie tej nazwy jest po prostu bezsensownym uproszczeniem. Ktoś usłyszał „daddy”, dopowiedział sobie, że skoro jest Tatuś to też jest córeczka. Zanim zaczęłam coś szperać w polskiej społeczności to byłam (i wciąż jestem) wśród anglojęzycznej i jak zobaczyłam, jak wiele osób używa „córeczki i synka”, to trochę mi się zebrało na bełt, bo ja z pewnością nie traktuję tej dynamiki jako ojciec-córka i takie nazewnictwo bardzo mnie obrzydziło. Jeśli ktoś chce w stosunku do siebie używać takich określeń to niech to robi, ale „little girl” na „córeczka” to wielkie uproszczenie i raczej niezrozumienie, dlatego po prostu pytam skąd oni to wszyscy wzięli, bo tylko u osób z polski to widzę, a inne osoby wręcz to odrzuca i dziwni. Mnie także, bo jak samo „Tatuś”, „Mamusia” to po prostu ktoś kto posiada cechy typowego opiekuna i sprawuje pieczę nad maleństwem, to „córeczka” nie ma dla mnie innego skojarzenia niż to, że kogoś, kto tego używa kręci kazirodztwo XD
Bo jak tam ktoś napisał „zabawa w Tatusia i córeczkę” to od razu brzmi jak kazirodzczy role play, a nie DDlg, które z tym nie ma nic wspólnego
Nawet przekleję tutaj ten post, o którym mówiłam i ze dwa komentarze: „ Im not sure if this is a red flag or not as lm new to the life style with my daddy, we were having a conversation about how much we appreciate each other and he said lm the best daughter a daddy could ask for, is this a red flag?” I odpowiedzi: „I would never call my girl my daughter.” „Is he new to it? Matmy not know that’s a weird thing to say lol”. No i reszta była w podobnym stylu. To mnie jeszcze bardziej utwierdziło w tym, że „córeczka” to okropne tłumaczenie, dlatego pytam skąd i dlaczego tego niektórzy używają 👁👄👁
DDLG to szerszy parasol niż ABDL. DDLG zakłada tylko pewną „nierównowagę sił” wiekowo, dziewczynka może w tym odgrywać rolę osoby od niemowlaka do zbuntowanej nastolatki potrzebującej dyscypliny. Baby sugeruje dziecko poniżej 4-5 lat. To jest taki problem że w angielskim słowniku jest znacznie więcej słów do opisywania dzieci w konkretnym wieku. Baby w angielskim dzieli się na 3 kategorie: newborn (noworodek), infant (niemowlę) i toddler (na to już nie mamy słowa dobrego). Dziecko starsze od lat 4 to u nich już child - a dla nas dziecko to każdy wiek przed byciem nastolatkiem. W efekcie adult baby implikuje pieluchy, butelki, smoczki. Little girl może być odpieluchowana, jeść widelcem, i po prostu lubić lalki i dużo różu.
@Archeolog AB/DL to tak naprawdę 2 wyrażenia. Nie muszą na siebie implikować. Owszem, AB narzuca spektrum zachowań odpowiednich dla wieku, ale nie narzuca samego wieku. Co więcej, nie musisz nosić tej pieluchy.
Natomiast DL wyraża Twoją strefę pieluszkową.
@Kornelka jak są te smoczki i butelki to jest DDLG z elementami ABDL.
DDLG to relacja dwóch osób a nie przedmioty.
@DaddyHoly w anglojęzycznym jest ciut inaczej są i przedmioty, nie chodzi mi o polskie stwierdzenie ddlg bo polska sama nie wiem czym jest na prawdę, zgadzam się z @MaluszekWiki
@Kornelka Jest to inna płaszczyzna (mówimy o anglojęzycznej definicji). W DDlg główny nacisk jest na relację między osobami. Nie ma chyba definicji bez zwrotu "DDlg relationship". To jaki odgrywacie wiek, to jakich przedmiotów używacie jest sprawą drugorzędną. Na pierwszym miejscu jest ta relacja.
Natomiast AB nic nie mówi o relacjach z innymi. Opisuje zachowania.
Tak, samo DDLG odnosi się do relacji (bo to kink albo także dynamika relacji), a ABDL raczej jako coś czego doświadcza jedna osoba, tak, jak napisał @mdpr, ale ogólnie dużo osób, nawet jak nie mają Tatusia czy Mamusi nazywają siebie po prostu „Little”, czy „Middle” itd. No i @Archeolog też to dobrze ujął c; To często zależy od tego jak my to postrzegamy. Sama nie podpinam się od ABDL pod względem tego, że lubię wszystkie elementy typu smoczki, butelki, zachwouję się w Little Space jak maleństwo często w okolicach 4 lat, a właśnie pod DDLG 🌸🌼
@MaluszekWiki Sam zapis ABDL jest tylko uproszczeniem zapisów AB/DL lub AB-DL. 15 lat temu mało kto zapisywał to razem. Śmiało możesz mówić o sobie że jesteś AB. Jak najbardziej możesz rozerwać to pojęcie. One funcjonują osobno.
Nawet na anglojęzycznych stronach osobno są traktowane tematy AB i osobno DL. W samym środowisku AB/DL chyba najpopularniejszym pytaniem jest to aby rozmówca sprecyzował czy jest AB, DL, czy oba naraz.
Aaa, w sumie tak 🌺 Skomplikowane to w sumie, także nie dziwie się, że ktoś o to pyta. Jak jeszcze dołożyć coś o Age Regression to w ogóle robi się totalny miszmasz XD
bo ludzka psychika jest mocno pokręcona i często zagmatwana :D