Czy pytanie miało też brzmieć: co jest najbardziej moczopędne?
Osobiście jakoś nigdy nie drążyłem tego tematu. Wolę wypić wodę. Kiedy ktoś proponuje mi piwo, też wolę napić się wody. A arbuzy... niekoniecznie jadam. Z takich mało szkodliwych rzeczy to zielona herbata bywa całkiem niezła. Tylko co by to nie było - nigdy nie pochłoniemy tego tyle co wody, a woda dosyć szybko znika z organizmu. Bez przesady i w granicach nawet nie tyle zdrowego rozsądku co możliwości naszego ciała. Od wody też można umrzeć. Dawka śmiertelna to coś ponad 5 L jednorazowo.
Zdecydowanie piwa, wina i inne tego typu alkohole. Ledwo wypijesz a już biegniesz do łazienki.
dużo rzeczy spożywczych jest moczopenne
np Hibiskus
arbuzy
winogrona
jagody
seler
szparagi
cebula
czosnek
papryka
jest tego dużo wpisz w google i tam jest mega ja tylko wypisałem te które przyszły mi do głowy na już
@Lubomira: na mnie herbata, piwo i kawa. Chyba że jak trochę mi się chce ale chce uzbierać to pije dużo wody mocno Gazowanej. Koło litra w ciągu godziny potrafi zacząć rozrywac mi siusiaka🙂 ale wtedy to conajmniej seni trio musi być 🙂 a Ty jakie masz sposoby? Jakie pieluchy wtedy używasz?
po prostu moczopędne jedzenie, tzn winogrona, truskawki, arbuzy... jak się ich ojesz pod korek, to szybko zostaną przerobione na siusiu ;)
Cola oraz spite
Przynajmniej u mnie
A u was jaki napój
Piwo w ciągu 10 min 3 razy w toalecie (przynajmniej u mnie)
Colę polecam, zwłaszcza dobrze schłodzoną.
U mnie woda (szczególnie z sokiem), drink z whiskey z colą (w moim przypadku bardzo skuteczny), a z piwem różnie bywa, chociaż podejrzewam, że zależy od tego jakie piwo piję.