Wszystko jest realne, kwestia samozaparcia! Są już takie możliwości że jakbyś chciał to byś mógł się nią stać :3
@Pawelek delikatnie rzecz ujmując nie brałbym skrajnie religijnego portalu za jakkolwiek wiarygodne. Źródło na które się podaje jest z usa i sympatyzuje z republikanami i kościołem. To nie są wiarygodne dane. Jeżeli naprawdę jesteś co do tego przekonany to walacz.
@Pawelek miałem okazję poznać kilka osób trans po terapii hormonalnej i ogl są zadowolone z tego. Jedną osobę znam z polski ale też znam kilka osób z USA
@Marek Może porozmawiajmy co Cię powstrzymuje, czy warunki fizyczne czy reakcja otoczenia. Wiesz trans osob jest coraz więcej.Tutaj nie ma tematów tabu. Myślę że warto może dac sobie szansę.
@Kam89 Powstrzymuje mnie relacja otoczenia. W szczególności najbliższych. Raczej nigdy by tego nie zaakceptowali.
@Marek A jakie masz warunki fizyczne wiesz wiarygodność ma znaczenie. Co do reakcji otoczenia obawiasz się najbliższych.
@Marek, poniekąd cię rozumiem. W takich sytuacjach najlepiej by było zmienić otoczenie a najlepiej przenieść za granicę aby jednal unikając kontaku z najbliższymi.
@Kam89 Tak, obawiam się reakcji najbliższych. Oni nigdy nie zaakceptowali by tego, że chciałbym być kobietą.
A pytałeś co sądzą o transseksualizmie, kiedyś jak nadarzyła się okazja.
Wyobraźnia na przestrzeni lat płatała mi różne figle i sam kiedyś rozważałem podobny "scenariusz", często wyobrażając sobie jak wyglądałbym jako kobieca wersja siebie. Jednakże te parę lat temu miałem różnorakie wahania nastroju jeśli chodzi o światopogląd, świadomość własnej osoby i mojego charakteru, co ostatecznie przekułem w, jakby, zrozumienie dla samego siebie.
Nie chcę rzucać surowymi radami ani niczym podobnym, ale warto jest zawsze zastanowić się wyłącznie nad tą sprawą przez kilka minut w samotności, najlepiej przed kartką papieru i długopisem bądź innym notatnikiem i zadać sobie serię pytań, odpowiedzieć na nie szczerze, i zastanowić się dlaczego odpowiedziało się tak, a nie inaczej. Zrobić burzę mózgów idei, jakie kojarzą ci się z tym zagadnieniem.
Zawsze też można udać się z podobnym problemem do psychologa. Rozmowy mogą pomóc, ale przede wszystkim to właśnie jakiś pośrednik, najlepiej bezstronny, powinien pomóc pogodzić ci się z twoimi myślami i wypracować kompromis taki, by odpowiadał tobie.
Kieruję to również do @Marek, bo choć zdanie innych potrafi i będzie mocno wpływać na nasz światopogląd na sprawy, z jakimi osoby trzecie mogą się kompletnie sprzeczać. Przekonanie kogoś całkowicie do swoich racji będzie prawdopodobnie niemożliwe, ale podobnie jak parę akapitów wcześniej - trzeba umieć wypracowywać kompromisy lub stawiać na swoim. Strach przed niezrozumieniem jest realnym zagrożeniem dla czyjegoś poczucia bezpieczeństwa mentalnego, jak najbardziej to rozumiem, ale bycie bezradnym i poniekąd czucie się źle z tym też nie jest żadnym rozwiązaniem.