Z tego, co zauważyłem, to te topowe pieluchy zawsze ważą w granicach 250g (M), więc materiału jest podejrzewam tyle, ile dają radę maszyny do produkcji. I to masz pieluchy takie, jak rearz barnyard (niby 11l poojemności), tykables (unicorns, waddler, overnighs - to to samo, tylko ine kolorki - 7,5l), LNGU Dragoonz (9 lub 10l), tykables tiny tails. Powiedziałbym, że wszystkie mają podobną grubość i że grubszych nie miałem na tyłku. Czym można ugrać więcej, jesli chodzi o odczucia z noszenia to kształtem, szerokością, materiałami. Tykables mają coś takiego, jak waddle cut, czyli ugrali właśnie kształtem, żeby trochę bardziej przeszkadzały w chodzeniu i żeby bardziej było je czuć na sobie. Za to właśnie są moim wyborem numer 1. LNGU natomiast założyłem w ten weekend i stwierdziłem, że leżą na mnie tak super i są tak mega szeleszczące, że domówię ich sobie paczkę. Patrz też na materiał zewnętrzny właśnie, bo na przykład ja nie lubię tych z włókniną na zewnątrz. Za to jak jest ten gruby szeleszczący plastik, to wow. Super grube były też tykables camelots, ale z jakiegoś powodu nie leżały na mnie. Jestem prawie pewnien, że nie są tak jak wymienione przeze mnie inne modele, tylko mają coś zmienione. Tip: nie zużywaj paczek do końca, tylko zawsze zostawiaj sobie po 2 sztuki i kupuj inne, albo zaszalej raz i kup na sztuki rożne rodzaje. Wtedy sobie porównasz jedną do drugiej. Możesz jeszcze reaserch zrobić na adisc.org.