Kiedy byłem zakręcony na tym punkcie to jakoś mi nie zależało na rozgłosie co do moich upodobań :) Ale wiem że wiele osób się z tym nie kryje i też są jak najbardziej szczęśliwi. Osobiście uważam że to kwestia podejścia A nawet samej tolerancji. W Polsce często słowo tolerancja jest tylko słowem bo czyny bywają różne. Uważam że to indywidualne podejście każdego z osobna. W branży w której pracuje jest łatwiej to akceptować bo naprawdę jesteśmy mieszanką wszystkiego :) dosłownie :)
Rodzina nie wie i raczej się nie dowie 🤫 natomiast obecna dziewczyna wie, sama nie chodzi w pieluszkach aleee raz ją namówiłem na zapieluchowanie. Powiedziała że nie czuję jakiejś super fascynacji z powodu posiadania pieluchy na pupci ale powiedziała też że są całkiem wygodne i że troszkę rozumie czemu je lubię, od tego czasu czasami zdarzy się że założy mi świeżego pampka i sypnie pudrem tu i ówdzie 😁
U mnie wygląda to tak : Nikt nie wie że jestem ABDL. I raczej nikt się nie dowie.
Natomiast rodzina- teście, rodzice, żona wiedzą że chodzę w pampersach.
Ich wiedza-ww. opiera się na tym, iż mam problem z trzymaniem moczu
Jeśli chodzi o mnie, to tylko w necie gadałem z 3 osobami na ten temat, którzy nigdy nie słyszeli o ABDL. Ich reakcje były wyraźne i potraktowane jako dużą ciekawostkę.
Jeden uznał, że nigdy tego nie zrozumie, drugi że akceptuje, ale nie widzi w tym nic pociągającego, a trzecia stwierdziła, że to nawet fajne i wciągnęła się w abdl. Zainteresowała się bo natrafiła na mojego bloga i do mnie napisała. Na początku reakcja "wtf?", ale potem się w to wkręciła.
Noszenie pieluch z innych względów niż medyczne okazuje się baardzo dziwne dla osób niezwiązanych z ABDL. Trzeba ostrożnie z tym podchodzić do ludzi, bo jak pochwalisz się tym na publicznie, czy na wykop to będziesz shejtowany i wyzwany od pedofili, chociaż nie ma to z tym nic wspólnego.
U mnie wie o tym moja kobieta. Bardzo jej się to podoba i uważa, że jestem mega słodki w pampersach, ze smoczkiem itd. Zawsze zmienia mi pieluchy, myje (tak, po "2" też), karmi, ubiera. Sama czasem też nosi pieluszki i w nie sika. Nic więcej do szczęścia mi nie trzeba :)
@xbiastylx problem z pecherzem to przykrywka
Moja rodzina nie wie i... nie powiem, że się nie dowie - bo różnie bywa, różne wpadki ludziom się zdarzają - ale jednak lepiej, żeby się nie dowiedzieli. Ojciec pewnie w pierwszej chwili rzuciłby jakąś siarczystą wiązanką, dorzucał by pewnie jeszcze jakieś drętwe teksty przez jakiś czas, ale ostatecznie może i by machnął ręką, ale mama... nie nawet nie chce myśleć xD. Ma co najmniej dziwne podejście do wielu spraw, a coś takiego jak noszenie pieluch "dla zabawy" i jeszcze załatwianie się w nie... Mam z rodzicami nawet dobre relacje i wolę, żeby tak zostało, jeszcze trochę będę musiał z nimi pomieszkać. Niemniej... raz na jakiś czas sobie pomyślę, że w sumie byłoby meeeega móc na spokojnie latać w pieluchach po domu - po pierwsze nie musiałbym się "czaić" wieczorami tylko nosić i korzystać z nich kiedy by mi się chciało, może nie zaczął bym w nich latać 24/7, no ale... zawsze byłoby luźniej pod tym względem, tyle, że na myślach zostaje, bo znam swoich rodziców i wiem, że nie wyglądałoby to tak jak można by to sobie wyobrazić.
Moja rodzina nie wie tak samo jak przyjaciele. I raczej się nie dowiedzą
Ja sie moczkuje od 1 gim ale sam sie uczyłem i od wtedy moja mama i babcia wiedzą. Poza tym bardzo przeżywam sny bo krzycze i płacze i często sie tak wierce i w szkole byli psycholodzy i lekarze bo mama myślała, że siusianie to przez to właśnie :/ W 1 klasie jeszcze tak spałem na podkładach ale potem już mama nie miała siły i tak już zostało bo mega nie chciałem chodzić do psychologa :((
Teraz już nikt nie zwraca uwagi u mnie w domu bo mama stwierdziła że jestem wystarczająco dorosły żeby sam coś z tym zrobić
Moi nie wiedzą :)
Żona wie i całkowicie to akceptuje, chociaż sama nie ma tego fetyszu.