Ostatnio dużo witajek to trochę urozmaicę forum i podzielę się doświadczeniem. Wiele osób się zastanawia nad tym jak to jest gdy się powie osobie partnerskiej o tym kinku. Ja mam całą historie z tym związaną. Były to pierwsze dwa lata związku jakoś. Nie rozmawiałam z nim otwarcie o tym bo miałam wewnętrzną nieakceptację siebie i myślałam że jeśli się dowie to będzie miał dysonans poznawczy. Nie że zerwie czy że nie zaakceptuje. Byłam przekonana o tym że to nie wchodzi w grę. Ale że nie bedzie mu to pasowało do całokształtu tego jaka jestem. Wiedział wtedy tylko tyle że mam kink o którym nie chcę mówić. Znał wszystkie moje inne które są lub były w tamtym momencie najsilniejsze. Ale któregoś dnia mielismy taką poważniejszą rozmowe gdzie wyznał że dla niego to ważne żeby znać wszystkie moje kinki bo go interesuję jako osoba. Zapytałam sie wtedy jakie ma przypuszczenia co może mnie kręcić i powiedziałam że wtedy będzie mi łatwiej o tym opowiedzieć jak będzie jakiś punkt wyjścia. Od razu pierwszy jego strzał był że jestem ageplayerką. Nie jest to prawdą ale był cholernie blisko. Sprostowałam jak to u mnie wygląda. Powiedział że jeśli będę miała ochote czegoś z nim spróbowac to jest otwarty mimo że kompletnie go to nie kręci. Na porzadku dziennym jest że znajdujemy wspólny złoty środek mając różne preferencje. Do tej pory nie skorzystałam z jego otwartości bo nie miałam takiej potrzeby. Ten kink jest dla mnie czysto wizualny więc rzadko się zdarza żebym cokolwiek praktykowała. Ale czuję się bardzo dobrze z faktem że gdybym chciała to nic mnie nie ogranicza. Czy ktoś jeszcze chce opowiedzieć o swoich doświadczeniach? Bardzo chętnie poczytam jak jest u Was. #abdl #kink #doświadczenie #pytanie