Myślę że to zależy,większość chłopaków jest jako maluch, sam będąc bi ciężko mi było znaleźć opiekuna a łatwiej malucha
Odwieczny problem :P
Ale to też nie jest tak, że tylko u nas jest trudno. Na zachodzie również nie jest to takie proste, choć zdecydowanie łatwiejsze, bo i więcej jest osób zainteresowanych tą tematyką.
Czy irytuje? Do pewnego stopnia tak. Chociaż raczej pogodziłem się z tym, że raczej nie spotkam tu nikogo odpowiedniego. Więc i przestałem szukać. A jak nie szukasz to i jakby problem nie istnieje.
Ale fakt mamy gorzej niż osoby homoseksualne czy dziewczyny. Jednak nic na to raczej nie poradzimy. Trzeba się po prostu nastawić na samotne Maluchowanie.
No to żeby rozwiać ciemne chmury, tak kiedyś zastanawiałem się jak ugryźć ten temat najlepiej. I doszedłem do wniosku, że najlepiej wtajemniczyć swoją partnerkę (o ile się taką ma), jeśli jest na tyle otwartą osobą.
Wtedy ma się chyba największe szanse. Z tym, że ryzykuje się relacją. No i wiadomo, stopniowo coś takiego trzeba robić :D
To nie dotyczy tylko naszej społeczności. Dysproporcja jest ogólnie w niszowych mediach społecznościowych. Czy to fetlife, czy gg a nawet tinder wszedzę trafiam na narzekanie że "wszędzie sami faceci, nie idzie poznać normalnej dziewczyny". Pomijam kwestie tego że nasz kink jest jeszcze niszowy. Kobiety w internecie nie czują się bezpiecznie. Można to uprościć że osoby róznych płci stające przed decyzją założenia profilu gdzieś szczególnie w miejscu o charakterze poznawania osób partnerskich. Facet powie "fajnie byłoby kogoś poznać. Założe konto zobaczymy czy się uda". Kobieta: "założyłabym konto ale w sumie wole nie dostawać wiadomości od oblechów. Może sobie odpuszcze". Te wnioski złożyłam wyłącznie z dowodów anegdotycznych ale myślę może być w tym jakiś trop
Temat rzeka. Też samotnie maluszkuja, ale tłumacze, to wieloma przyczynami np. jak wymienione powyżej oraz między innymi moją wielką nieśmiałością. Mam natomiast dużą wyobraźnię... i irytacja znika.
Są natomiast większe powody do irytacji, np. jak tłumaczysz ludziom, by robili coś co by ułatwiło wszystkim, a oni jak w zaparte, dalej po swojemu i nic z tym nie możesz zrobić. I to jest dopiero irytujące ;)
Ja jako gej mam zdecydowanie odmienne odczucia. Myślę że osobom hetero jak i homo jest równie ciężko znaleźć partnera/partnerkę, a osoby homoseksualne mają o tyle gorzej, że w i tak małym i hermetycznym środowisku stanowią mały procent, więc kolokwialnie mówiąc, mają mniejszy wybór. Chociaż zdaje sobie sprawę, że moja jak i Twoja ocena mogą się brać z takiego stereotypowego myślenia ,,wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma"
Ja mam żonę która w pełni akceptuje moją fascynację. W "tych" sprawach mi bardzo pomaga 😉