ABDL nazwałbym raczej kinkiem - fetysz to trochę większe słowo.
Mimo iż mieszkam z osobami postronnymi, to wybieram się krycie z moimi urzeczywistnianymi fantazjami, bo nie muszą o tym wiedzieć ani ja nie chce ich narażać na „wiedzenie” i nie ciąży mi to. Jeśli już, to traktowałbym to jak dodatkowe wyzwanie do całego przedsięwzięcia, bo nie mam w tym wygody, toteż muszę się nauczyć ten kink „dawkować”, a poza tym ukrywanie się z ABDL jest poniekąd satysfakcjonujące od tej strony, że ma sir przed innymi sekret, o którym nie chcemy, żeby się dowiedzieli :v
Jeśli chodzi o znajomych, to moje stanowisko zależy od osoby. Jeśli nie przeszkadza ani mi, ani innej osobie to, że jesteśmy otwarci w kwestii naszych preferencji mniej czy bardziej seksualnych, to można to uznać za wymianę doświadczeń.
W żadnym innym wypadku nie koliduje mi to z innymi sferami życia.
Nie zapomnij też podzielić się swoim stanowiskiem, jeśli znajdziesz ochotę ^^
O moim kinku wie jedynie chłopak i nikt poza nim, nie mam potrzeby ani odwagi dzielić się z tym w gronie przyjaciół czy rodziny, nawet gdy jestem z kimś bardzo blisko. Pozatym uważam, że każdy ma ,,sekret", który chciałby zachować dla siebie 😊. Kink nie koliduje mi w żaden sposób ze sferą prywatną. Kiedyś myślałam o tym czy chciałabym, aby moi najbliżsi wiedzieli o moim upodobaniu i doszłam do wniosku, że raczej nie. Tak naprawdę po co im to wiedzieć 😅, nie jest to najistotniejszy fakt o mnie, a niechciałabym być postrzegana jako osoba bardzo infantylna i nie gotowa na dorosłe życie 😅.
Myślę, że to nie jest trudne do połączenia. A jak to jest łączyć życie zawodowe z życiem seksualnym? A jak łączyć życie zawodowe i pasje/sport? Na wszystko trzeba mieć czas ale to nie jest jakaś odrębna część życia tylko integralna część mnie. Jest cząstka mnie która chodzi do pracy, prowadzi instagrama, taka co uprawia seks, taka co zajmuje się kotem, taka co sprząta, gotuje, maluje i taka ja co realizuje swoje kinki.
@BabyBoo koliduje. Dla mnie rodzina jest najważniejsza, a praca też jest bardzo istotna. Nie mogę sobie pozwolić na łączenie fetyszu z życiem rodzinnym oraz z pracą. Pozostaje mi robić to w czasie wolnym, którego i tak mam bardzo mało. Plus tego jest taki, że bo dłuższej przerwie zabawa sprawia większą przyjemność:)
Ciężko to połączyć, większość ludzi tego w ogóle nie rozumie
Ciekawe pytanie, niestety jestem part time właśnie z powodu studiów i boję się nawet pomyśleć co by się stało gdyby przyłapano mnie w pieluszce na wykładzie a bardzo mi na studiach zależy :///. Ostatnio w głowie pojawiła się myśl o pull-upach np. tylko na wykłady czy coś.
Dla mnie wszystko, co związane z abdl to rzecz absolutnie intymna. Praca, rodzina nie mają nic do tego. Jak się zajmuję kinkiem, to się zajmuję kinkiem - nie ma opcji, żeby to robić podczas pracy, bo nie zrobiłbym niczego :D. Towarzysko - jeśli chodzi o poznawanie kogoś do potencjalnej relacji - tutaj zaczynają się schody, bo jak odktyć, że druga osoba też to lubi, kiedy jak się okaże, że nie to zasadniczo będzie to koniec? Trzeba by znaleźć kogoś w takim miejscu, jak to i zacząć od wspólnego lubienia tematów ABDL, a wtedy można na spokojnie weryfikować, czy zaiskrzy na innych płaszczyznach, bo nic dziwniejszego i bardziej niezręcznego raczej już nie ma prawa wypłynąć, plus jeśli lubi się abdl, to hipokryzją będzie wyśmianie w zasadzie czegokolwiek innego.
Niestety to bardzo ciężki teamt
Czemu nie przyjęłaś?