Od jakiegoś czasu mam tak, że kobiety grające w gry komputerowe (bądź konsolowe) pobudzają moje zmysły erotyczne. Zarówno inter personalnie (kiedy widzę taką kobietę przed sobą) jak i wirtualnie (oglądając zagrajmerki i słuchając ich głosu). Powiedzcie, czy to może jakiś rodzaj fetyszu?
Tak naprawdę wszystko może być fetyszem, chociaż zazwyczaj to określenie jest używane na wyrost. Ciebie kręcą gejmerki, kogoś innego blondyni. Nic w tym zaskakującego czy niepokojącego:)