sprzedawca nie ma prawa odmówić sprzedania towaru ze sklepu, jest o tym jakiś przepis nawet. Wyjątkiem są produkty 18 dla osób nieletnich. Twoja sprawa co kupujesz i co z tym robisz. A na takie pytania możesz odpowiedzieć "to sprawa osobista o której nie zamierzam zwierzać się aptekarce. pieluszki nie są na receptę - więc w czym problem ?!" :D
Jak dla mnie, to trochę dziwne. Aptekarka nie ma prawa cię krytykować, ani tym bardziej odmawiać ci sprzedaży jakiegokolwiek produktu, jeżeli nie jest on na receptę. No ale cóż...z ludźmi bywa różnie...
Zawsze możesz iść do innej apteki.
Dziwna sytuacja . Aptekarka powinna nawet doradzić :).
blefujesz :P nie ma takiej możliwości żeby ktoś nie sprzedał towaru narażając się na stratę obrotu
@neonek: otóż to, ale nie chciało mi się już strzępić ryja XD
fascynuje mnie czasem fantazja tutejszych
Dziwne zaiste, moim zdaniem masz niezłą fantazję:)
dziwne ze ci nie sprzedali
Mi jakiś czas temu nie chcieli w kiosku zdrapki za 5zł sprzedać bo miałem 2zł, 2zł i dwie 50gr (właśnie przez te pięćdziesięciogroszówki), więc... czemu w sumie i to nie miałoby być prawdziwe?