Chcesz możesz napisać na PW , pomogę
Hej:) Nie wiem czy pomogę ale jeśli chcesz pogadać to wbijaj na priv.
Będzie lepiej jak coś to pisz na pw
przykro mi, że trafiłaś na złych ludzi, którzy nie rozumieja ddlg, jak coś pw i chętnie porozmawiam :)
To jest akurat zadanie dla psychoterapeuty. Musisz wyjść z błędnego koła żeby nie powtarzać ciągle tych samych błędów. Dorosła osoba może w relacji trochę "oddawać" siebie, ale jeżeli uzależniasz się od tego i nie kontrolujesz, to proszenie się o kłopoty. Odpocznij chwilę i znajdź sobie przyjaciela lub przyjaciółkę.
Nie mam zamiaru Ciebie urazić, ale to co opisałaś jest to najprostszy scenariusz by skrzywdzić siebie, dać się skrzywdzić innym i równocześnie skrzywdzić drugą osobę.
Co więcej, związek nie da Ci tego czego szukasz. Owszem, może być oparciem, ale sama musisz zmierzyć się ze swoimi problemami i bolesną przeszłością. To oparcie psychiczne możesz szukać wśród przyjaciół, rodziny tylko musisz się na nich otworzyć.
Teraz nie zdajesz sobie tego sprawy, ale trafiłaś (i teraz tutaj też trafisz) na naprawdę podłych ludzi którzy wpychali i nakręcali u Ciebie tą sferę ddlg, wiedząc że jest to u Ciebie forma niezdrowej ucieczki.
Nie szukaj tatusia który Ciebie polubi. Szukaj w sobie tej siły byś sama potrafiła polubić siebie.
Bez obaw. Czas naprawdę potrafi leczyć rany.
Jeżeli chcesz znaleźć kogoś wartościowego sama musisz odnaleźć w sobie te nuty szczęścia, którymi będziesz mogła się dzielić z innymi.
@mdpr +1 za każdym razem podziwiam Twoje elokwentne wiadomości :)
@mdpr z tym psychologiem czy psychiatra to nie zapędzaj się . Jest dużo osób na tej grupy czy forum które mają różne problemy natury psychicznej. Cierpią na depresję, samotność czy rozwojenir jaźni . Z drugiej strony jest to forum abdl gdzie osoby po 40 szukają swoich córeczek wieku 15 lat itd . Witamy na polskim comunity abdl
@Maleństwoo Dziękuję, ale wydaje mi się że nie jest to istotne. Po prostu czasami warto próbować rozmawiać.
@my.wold.image wydaje mi się że chciałeś zawołać kogoś innego.
Niestety zbyt dobrze wiem jak wygląda nasze community (bywa zdecydowanie grubiej niż opisujesz).
Tym bardziej niepokoi mnie to i dziwię się ludziom którzy desperacko szukają kontaktów w klimacie ddlg pisząc wiadomości pod postami każdej z dziewczyn na tej witrynie.
A rada kolegi powyżej dot. psychologa może nie powinna być wypowiedziana wprost, ale jest to coś rozsądnego. W korzystaniu z pomocy psychologa nie ma nic złego, a gdy sobie nie radzimy jest to jak najbardziej wskazane.
Hej, bardzo mi przykro, że trafiałaś na takich ludzi. Przede wszystkim musisz sama przed sobą zastanowić się, czy na prawdę kolejna taka relacja, w której znów z całych sił przywiążesz się do człowieka, jest cokolwiek warta.. Takie niezdrowe przywiązanie, a następnie odrzucenie przez drugiego człowieka, powoduje tylko i wyłącznie kolejne poczucie odrzucenia, nienawiść do samej siebie i chęć zrobienia sobie krzywdy.. Może staraj się dalej nazwiazywać kontakty, ale staraj się to robić z odpowiednim dystansem. Pamiętaj, że relacja DDLG nie polega tylko i wyłącznie na tym, żeby to - ON był wiecznie szczęśliwy i zadowalamy przez Ciebie, ale też na tym, żebyś mogła w nim widzieć prawdziwe wsparcie i w razie problemu, móc z nim szczerze porozmawiać. Życzę Ci wszystkiego najlepszego, mam nadzieję, że Ci się ułoży! Jeśli potrzebujesz jakiejkolwiek porady, możesz do mnie napisać
Jeżeli masz ochotę to napisz
@mdpr Hmm właściwie to miałem na myśli dobre rady które starasz się dać innym. Bo być może dzięki Tobie w czyimś życiu zmieni się coś na lepsze
Zapraszam na priv
Jestem Tobą zainteresowany ^^
Napisz na pv
Zapraszam
Ja jestem zdania, że należy mówić jednak wprost. Oczywiście psychoterapia nie daje 100% rozwiązania problemów, jest to proces długotrwały i kosztowny. Trzeba trafić na dobrego specjalistę, bo są lekarze lepsi i gorsi. Jeśli się nie ma zaufania do lekarzy to można na początek poszukać internetowych filmów o samoakceptacji, asertywności, nie uleganiu presji, itp.
Internet odkąd pamiętam jest pełen skrajności. Albo pobłażania i ugłaskiwania, albo hejtowania. Było tu już kilka osób, które się po pewnym czasie wyautowały i słuch po nich zaginął. Mam cichą nadzieję, że ten krok był dla nich ku lepszemu, a nie ucieczką w swoją strefę komfortu (nie rozumianą jako tą, którą tak tu pielęgnujemy - czyli fetysz).
Sam przez ostatni rok miałem przygody z depresją więc osobiście wiem o czym mówię.
@julcia w tym kraju...szczycącym się od wieków tolerancją.....coraz mniej jest miejsca na bycie sobą. Dlatego tak trudno znaleźć szczęście w naszych klimatach ...
dam ci te uzależnienie