Ciężko jest mi odpowiedzieć na to pytanie. Wszystko zależy od tego co mnie gnębi. Czasami pomaga mi słuchanie muzyki na jakieś łagodne "dolegliwości", ale jednak zawsze najlepiej na mnie działa rozmowa z innym człowiekiem na bolący mnie temat. Czasami samo usłyszenie "głowa do góry, jakoś to będzie" może zrobić dzień :) Przytulanie mojego Rufusa również jest bardzo kojące, on jednak zawsze mnie dobrze rozumie! ^^
Dla mnie zwykle remedium na złe samopoczucie jest drzemka. Wtulić się w misia, przykryć kołderką i wpaść w objęcia morfeusza na kilka godzinek. :3 Ewentualnie nażreć się słodyczy, to też pomocne. W ekstremalnych wypadkach spacer. Ale to już musi być tragedia, żebym aż zechciała szanowne 4 litery podnieść.
@Malasu Dla mnie tylko straszne! Nie dość, że dupa rośnie (osoby, które wiedzą ile ważę — proszę nie bić!), to jeszcze można dostać szlaban na cukierki!
@Wruu @Malasu Dlatego ja nie kupuję słodyczy, gdyż zazwyczaj już tego samego dnia spoczywają w moim brzuszku :>
@Malasu Jak jesteś w sklepie to staraj się nie patrzeć w stronę działu ze słodyczami! To pomaga :D Czasami tylko kolega w pracy mnie dokarmia, ale to ćśśś.
@Malasu Lepszy jest soczek jabłkowy. Mniam!
@Malasu @Jagodzinka<3 Najpysniejsa jest woda! Ale już soczek lepszy od coli!
@Wruu Nieeee. Woda nie ma smaku!
@Jagodzinka<3 Dlatego jest super!
Dla mnie ABDL jest dobrym sposobem na to żeby zapomnieć o troskach. Pieluszka, bodziak i niemal zawsze jakoś mi wtedy lepiej ;) Inną opcją jest pójście na rower bo można wtedy trochę się zmęczyć i oczyścić myśli.
Nie mam ani mamusi ani tatusia. Nie szukam takowych. Na poprawę humoru zagłębiam się w swoje hobby, niezwiązane z abdl. Działa dobrze już od kilku lat :)