Nie wiem jak chcesz karać tatusia, ale skurwiel z niego po prostu 😀 Nie ma co się pchać w związki, w których jedna strona ma kogoś i ten ktoś nie jest świadomy tego, co się dzieje. To jest po prostu zdrada 😌
@letmespoilyou o wiele!
To jest zdrada. Okłamuje ją by spełniać swoje fantazje ;-; Chętnie bym powiedziała jego żonie jakiego na męża...
@letmespoilyou ale little nie jest nic winna tej biednej kobiecie. To "tatuś" jest w małżeństwie i ma zobowiązania względem swojej małżonki. Czy to moralnie kiepskie ze strony little? Owszem. Tylko mówienie, że ona jest częścią problemu to ściąganie odpowiedzialności ze zdrajcy :)
@letmespoilyou moim zdaniem nie, ale ile ludzi tyle opinii :) mąż gdyby był dobrym partnerem to nie wszedłby w ogóle w inną relację.
Ja bym powiedział, że są siebie warci. Winni są oboje. Ale co człowiek to opinia.
Sytuacja wygląda jak przykry przypadek niedopasowania i rozminięcia się z oczekiwaniami. Jestem prawie pewien że mąż i żona nie wytrwają razem długo. Zastanawia mnie tylko ta little, jak dla mnie puste dziewczę bez wyobraźni żeby pchać się w coś takiego. No chyba że to wyrachowana i bezwzględna pannica szukająca sponsoringu.
@Wzr trochę pochopna ocena moim zdaniem. Nie wiesz w którym momencie ta dziewczyna weszła w relację, czy od razu wiedziała, że on kogoś ma. Jako osoba, która znalazła się kiedyś w pozycji żony powiem tylko, że nie wymagam wierności od losowych lasek. Wymagam jej od swojego partnera i dywagowanie nad tym czy little jest winna czy nie jest po prostu bezsensowne.
@suzanek z opisu wynika że little wiedziała o żonie i brnęła w to dalej. Krzywoprzysiężca realizując się z córcią odepchnął w mniejszym lub większym stopniu swoją żonę a wydaje mi się że żadna kobieta nie chce być tą drugą. Chyba że mówimy o tworach typu związki otwarte, chociaż tutaj nie mam żadnego doświadczenia więc się nie wypowiem. Głupota little polega na tym że w perspektywie kilku następnych lat sama może podzielić los jego żony.
@letmespoilyou oj to nie jest tak, że nie łamie swoich zasad moralnych, hahaha. Po prostu uważam, że łatwo nam oceniać kogoś nigdy nie będąc w takiej sytuacji. Związki międzyludzkie są skomplikowane, to jest pewne, ale jeśli nie spełniasz się w swoim związku to po prostu odejdź i nie krzywdź drugiej połówki i innych osób.
@Wzr związki otwarte to zupełnie inna sprawa bo tam wszystko dzieje się za ogólną zgodą każdej że stron. W związkach poli też zdarzają się zdrady.
Może to małżeństwo zostało zawarte zbyt pochopnie? Może wpadli i wzięli je ze strachu lub dla wygody? Może żyją razem ale mijają się tylko w korytarzu. Za mało danych @letmespoilyou :)
Pan mąż jest skurwielem i zdradza żonę, należy się za to zwisanie za jaja z sufitu przez dwa dni, a potem dożywotnia banicja z życia skrzywdzonej kobiety. Nie znamy jego historii, ale najpierw powinien pogadać o tym z żoną. Jeśli ona byłaby sceptyczna, a po jakimś czasie powiedziała definitywne nie, to dopiero wtedy można czynić kroki. I kroki są dwa: rozwodzę się z żoną i szukam szczęścia u boku kogoś podzielającego moje fantazje albo chowam fantazje do kieszeni i zaciskam zęby żyjąc w waniliowym związku.
Little, która wie, że jest kochanką, powinna jak najszybciej ulotnić się z tego chorego trójkąta. Rozumiem, że odtrącanie kogoś, kogo darzy się uczuciem, jest trudne. Ale kręgosłup moralny ma z waty. Nawet, jeśli jest słaba i się boi. To jej nie usprawiedliwia.
Tylko i wyłącznie to wina męża. Mając własną rodzinę szuka kogoś na boku.
Na pewno wina kochanki nie jest aż tak wielka jak niewiernego męża, ale nie ulega wątpliwości że wiedząc o żonie w jakimś stopniu jest współwinna.
Ja nie pcham się w "związki" z mężatkami bo to nie jest fair.
To jest zdrada, więc nie jest to według mnie fer w stosunku do żony
Znam sytuację z pierwszej ręki, bo kilkakrotnie żonaci mężczyźni proponowali mi bycie little. No i jak dla mnie to jest strasznie nie fair względem tej żony, dlatego ja się w takie tematy nie pakuję, jeśli od razu wiem. Jak dowiem się po czasie - rozluźniam stosunki do czysto przyjacielskich. I zgadzam się z Wami w dyskusji. Powinien wybrać inną drogę