U mnie zazwyczaj kazdy kupował sobie rzeczy. Jedynie czasami robiliśmy sobie prezenty

Niestety ale obecnie bardzo dużo maluszków jedynego czego chce od swojego opiekuna to sponsorowania wszystkich akcesoriów dla maluchów aby następnie sami się dobrze bawili...
Często pojawiają się wymuszenia typu ,,jestem grzeczna więc powinieneś mi kupić to i to". Osoby takie z góry zakładają że taka relacja ma wyglądać rzeczywiście jak dorosłego z dzieckiem gdzie dorosły utrzymuje swoją pociechę. Nie widzą granicy pomiędzy faktyczną zależnością wieku a ,,zabawą" typu tatuś-maluszek.
Oczywiście nie mówię że nie można od czasu do czasu czegoś kupić aby ucieszyć swojego maluszka ale to nie powinna być reguła że przykładowo muszę zapewnić maluchowi pieluszki, smoczki, ubranka, zabawki itp.
Wówczas maluch dobrze się bawi a ja tylko pracuje aby zapewnić mu wszystko czego chce bo ,,jest grzeczny".
(Nie wspomnę już o takich rzeczach jak to że miło byłoby gdybyś tatuś też od czasu do czasu dostał cokolwiek za trud włożony w opiekę...)

@LittlePrincess Ja myślę podobnie jak ty, jeśli to twój kink/fetysz to twoim osobistym obowiązkiem jest zapewnienie sobie potrzebnych rzeczy. Oczywiście jak opiekun chce zrobić ci prezent w postaci kolorowanki to też jest to miłe zaskoczenie ☺️

ja uważam że to kwestia do ustalenia między dwoma osobami i nie ma jednego prawdziwie dobrego podejścia. Jeżeli mój Daddy chciałaby żebym np nosiła pieluszuki to ustalamy razem jak to finansujemy

jeśli obie osoby mają ten kink to chyba normalne jest, że w jakimś stopniu się tym dzielą. natomiast to, jak będzie to wyglądało w każdym konkretnym przypadku to już zależy chociażby od zarobków każdej z osób